Nie
jest źle – jestem Wolnowybiegowa w końcu! Ha! Inne to dopiero mają kiepsko:
całe życie nie wychodzą poza niewielką klatkę, nie mówiąc już o tych, co
wylosowały najgorszy numer i nie wiedzą nawet, że jest coś takiego, jak niebo.
Czasami
nachodzi mnie taka myśl, że to może lepiej, jak się tego nie wie. Ja wiem i co
mam z tego?! Tak samo utknęłam na tym swoim podwórku. Jest bardzo miłe i czyste
i ładne, i nawet mogę sobie chodzić po nim, kiedy chcę…
Normalna
kura cieszy się z takiego stanu rzeczy, ale ja mam jedną taką małą tyci
wrodzoną wadę: wiem, że jest coś poza tym.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz