(Uważam,
że pewnych rzeczy nie należy mówić pisklętom, nawet niechcąco, gdyż mogą być
potem raną na całe życie.)
Ta
bajka zasiała zamęt w moim kurzym móżdżku. Jest jak obietnica. Ja cały czas
czekam, aż ona się spełni. Aż kurtyna opadnie i okaże się, jaka jest prawda: że
wcale nie jestem kurą, tylko wspaniałym łabędziem – pięknym i stworzonym do
wyższych celów.
Co z tego, że to było o kaczce?!
I
nie pytaj, do jakiego celu stworzona jest kura, bo odpowiedź jest bardzo
bolesna i ja się z nią nie mogę zgodzić po prostu. Musi być coś jeszcze.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz